Precyzja skryta w najprostszych przedmiotach

Niewiele jest rzeczy bardziej skomplikowanych niż projektowanie najprostszych przedmiotów. Wiedzą o tym architekci, projektanci i inżynierowie i - jak sami niejednokrotnie tego doświadczyli - zdecydowanie „mniej znaczy więcej”… pracy, precyzji, wprawy nabytej z czasem i często karkołomnej projektowej akrobatyki. Sprawiedliwie zasada ta dotyczy tak samo architektury, architektury wnętrz jak i projektowania przedmiotów, także tych najbardziej codziennych.

Choć styl i funkcjonalność często są sobie przeciwstawiane czy opisywane jako osobne elementy, z perspektywy projektowej pozostają ze sobą w ścisłej zależności. Funkcją i funkcjonalnością przestrzeni, materialnych przedmiotów czy cyfrowych stron www i aplikacji podyktowana jest przecież ich ostateczna forma. Dlatego tym trudniej o czystą formę, kiedy dany przedmiot powinien pełnić wiele rozmaitych funkcji. W prostym, minimalistycznym projekcie nic się nie ukryje, a wszelkie niedociągnięcia wychodzą na pierwszy plan. A czasami ukryć należy całą złożoną technologię.

Weźmy przedmiot, który codziennie mamy pod ręką, w przestrzeniach do mieszkania czy pracy – przełączniki. Wchodzimy z nimi w bardzo prostą, krótką interakcję, dającą o sobie przypomnieć właściwie tylko z chwilą charakterystycznego kliknięcia. Jak podpowiada sama nazwa, używamy ich przede wszystkim do przełączania: włączania i wyłączania np. oświetlenia. Znaczy to, że powierzchnia aktywacji w każdym przypadku to tylko 50% przycisku (50% „wyłączone” i 50% „włączone” w tradycyjnych, najbardziej rozpowszechnionych przełącznikach o wymiarach 1:1). To ogranicza powierzchnię interakcji, a także wiąże się z koniecznością oddziaływania siły na mechanizm (przełączenie przycisku). Jednak czy można przemyśleć i zaprojektować na nowo tak prosty produkt, tym bardziej, jeśli powstały już miliony jego egzemplarzy?

Takim przykładem może być seria Simon 100 znanego polskiego producenta Kontakt-Simon, która w 2017 roku została nagrodzona Red Dot Design Award, jednym z najbardziej prestiżowych wyróżnień w dziedzinie designu, wręczanym już ponad 60 lat. Jednym z podstawowych argumentów, za który przyznano nagrodę przełącznikom z tej kolekcji, była właśnie cicha rewolucja technologiczna. Projektanci serii zaproponowali poziome ułożenie przycisku, które optymalizuje sposób użycia poprzez zwiększenie powierzchni wchodzącej w interakcję. Słowo „przycisk” traci nieco w tym kontekście swoją moc – w przypadku przełączników Simon 100 uruchamiane są one poprzez lekkie naciśnięcie i zawsze zachowują tę samą pozycję.

Nie był to jedyny technologiczny argument jury nagrody. Produkty Kontakt-Simon wykonane zostały z wysokiej jakości, wysoce przezroczystego polimeru termoplastycznego PMMA (popularnego np. w produkcji soczewek optycznych) i są pierwszym przykładem użycia tego materiału przy produkcji przełączników. Zastosowanie tego samego materiału także na ramce sprawiło, że przedmioty są stylistycznie spójne, a ich prosta estetyka oddaje prostotę użytkowania. Jak powiedzieli projektanci serii, podczas pracy przyświecała im idea wypowiedziana przez słynnego architekta Buckminstera Fullera: "Gdy pracuję nad problemem, nigdy nie myślę o pięknie. Ale kiedy skończę i rozwiązanie nie jest piękne – wiem, że jest złe”.

W tym miejscu przywołać można wspomnianą wcześniej zależność między funkcjonalnością przedmiotów a pięknem – ponieważ trzecim pokreślonym przez specjalistów Red Dot Design Award czynnikiem był ich wygląd. O nowoczesnym, minimalistycznym designie stanowią proste i czyste linie, które są zarazem niezwykle praktyczne. Koncepcja minimalnych linii zatrzymanych w ramkach, bez linii odcięcia, poza czystością formy wpływa też na tę dosłownie rozumianą „czystość”, a ponadto wykończenie przełączników zostało pomyślane tak, by poprawić percepcję dotyku. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że każdy przedmiot może być dziełem sztuki?

Więcej informacji o produktach z serii Simon 100: https://www.kontakt-simon.com.pl/pl/Simon-100.html